fizjoterapia-uroginekologiczna-endometrioza-bodylogika

Przewlekle Zdrowa #1 – Noemi Stanisławska – fizjoterapeutka uroginekologiczna

przez BODYLOGIKA

O fizjoterapii uroginekologicznej usłyszałam kilka lat temu, kiedy to jeszcze nie było tylu gabinetów, a sama świadomość terapii mięśni dna miednicy – niższa niż aktualnie. Wiedziałam, że przyjdzie czas aż wrócę do tematu. Terapie manualne endometriozy wspierają radzenie sobie z bólem, napięciami mięśni, korygują postawy, pomagają nam swobodniej oddychać. Bardzo mnie ciekawił ten obszar. W tym roku zaczęłam go zgłębiać razem z Noemi – fizjoterapeutką uroginekologiczną, do której trafiłam przypadkiem i kontynuuję regularną terapię.

Hej, Noemi. Poznałyśmy się parę miesięcy temu, kiedy to przyszłam do Twojego gabinetu m.in. z bólami pleców, bolesną owulacją, zrostami i endometriozą. Nie wiedziałam do końca, czego się spodziewać. Tymczasem trafiłam na zaangażowaną specjalistkę, która sama choruje na endometriozę. Czy możesz nam najpierw opowiedzieć o historii swojej endometriozy? 

Moją endometriozę zdiagnozowano około 3 lata temu i jak w większości przypadków w Polsce, diagnozowanie trwało latami. Aktualnie, od kiedy zaszłam w ciążę, do teraz (a jestem 2 lata po porodzie), nie odczuwam objawów endometriozy.

To cieszę się, że macierzyństwo przysporzyło Ci też korzyści zdrowotnych, choć ciąża samej endometriozy nie wyleczy, wbrew temu, co słyszymy od niektórych lekarzy. Wracając do Twojej specjalizacji – jeszcze do niedawna nie istniała tak duża świadomość tego, jak ważne jest dbanie o mięśnie dna miednicy. Właśnie, jakie to ma znaczenie dla zdrowia kobiety?

Mięśnie dna miednicy „zamykają” jamę brzuszną od dołu, podtrzymując narządy miednicy mniejszej na swoim miejscu: jelita, pęcherz, macicę, pochwę, odbyt i odbytnicę. Dzięki ich prawidłowej pracy i napięciu nie dochodzi do mimowolnego oddawania moczu, gazów czy stolca, do obniżenia macicy. Prawidłowe ich napięcie jest istotne dla satysfakcji seksualnej – nadmierne napięcie może skutkować bolesnym współżyciem, a obniżone trudnością osiągnięcia przyjemności z seksu.

Każdy specjalista ma swoje metody. Jak pierwsza wizyta przebiega u Ciebie? Jak się na nią przygotować?

fizjoterapia-uroginekologiczna-endometrioza-bodylogika

Pierwsza wizyta zaczyna się od bardzo dokładnego wywiadu, dzięki któremu mogę poznać kobietę, problem z którym do mnie przyszła, wszystkie objawy główne i poboczne, oraz co najważniejsze – jej cel na nasze spotkanie.

Potem przechodzę do badania: oceniam całościowo postawę, elastyczność przepony, badam powłoki brzuszne pod kątem ewentualnego rozejścia mięśnia prostego brzucha, jeśli pacjentka jest po cesarskim cięciu, badam bliznę pod kątem elastyczności, przesuwalności i ewentualnych zrostów. Na koniec, jeśli pacjentka się zgadza – badam per vaginam.

Zależnie od tego, co pokaże badanie dobieram terapię. Może to być terapia manualna, masaż, kinesiotaping, mobilizacja blizny, terapia punktów spustowych, odpowiednio dobrane ćwiczenia pod kątem rozejścia mieśnia prostego brzucha, trening dna miednicy i wiele innych.

Na wizytę nie trzeba się jakoś specjalnie przygotowywać. Jedynie zalecam przyjść w luźnym ubraniu, w którym będzie możliwe wykonanie ewentualnych ćwiczeń.

Luźne ubranie pomogło mi też poczuć się komfortowo podczas badania przez pochwę. A dlaczego fizjoterapeuta bada per vaginam i czy istnieją inne sposoby, jeśli kobieta ma przed nim opory?

Dla fizjoterapeuty uroginekologicznego badanie per vaginam jest jednym z ważniejszych (aczkolwiek nie jest niezbędne). Dzięki niemu możemy ocenić tonus mięśni dna miednicy, wyczuć punkty spustowe na tych mięśniach, stwierdzić czy są ewentualne obniżenia narządów, ocenić ruchomość cewki moczowej i więzadeł cewkowo-łonowych (to jest ważne w doborze postępowania przy nietrzymaniu moczu).

Jeśli pacjentka ma opory przed badaniem przez pochwę, mogę w sposób pośredni ocenić pracę mięśni dna miednicy poprzez wyczucie napięcia na mięśniu poprzecznym brzucha, który współpracuje z mięśniami dna miednicy. Nie jest to jednak badanie tak dokładne jak per vaginam.

Czy okres jest przeszkodą, aby odbyć wizytę i badanie?

Nie, nie jest.

W jaki sposób fizjoterapia uroginekologiczna może wspomóc kobiety z endometriozą czy innymi przewlekłymi “kobiecymi” chorobami, takimi jak policystyczne jajniki, mięśniaki, torbiele czy zaburzenia cyklu miesiączkowego? Na które objawy tej choroby jest w stanie zadziałać najskuteczniej?

Kobiety cierpiące z powodu bolesnych miesiączek, torbieli czy endometriozy, często zwijają się z bólu, czyli spinają całe ciało np. w pozycji embrionalnej. Przy takim ułożeniu ciała mięśnie dna miednicy, mięśnie brzucha oraz bioder przykurczają się. Innym powodem występujących bólów są blizny, np. po zabiegach wycięcia endometrium. Blizny te ciągną mięśnie, które z kolei pociągają za stawy, powodując niesymetryczne ustawienie narządów i postawy. Powstające po operacjach zrosty mogą powodować ból podczas współżycia, mikcji czy defekacji, bo w trakcie tych czynności dochodzi do ich rozciągania.

Wówczas bardzo istotne jest, aby te poprzykurczane mięśnie oraz powięzi (błony otaczające każdy mięsień), rozciągać, dając tym samym swobodny ślizg tkanek między sobą oraz nerwów między włóknami mięśni. Aby dolegliwości bólowe zmniejszyć, możemy zastosować też szereg ćwiczeń, a także terapię manualną i masaż w celu polepszenia jakości życia.

Jakiego rodzaju narządy, mięśnie i tkanki – potencjalnie niezwiązane z endometriozą – mogą być ponapinane z jej powodu?

Poza zmianami w układach stawowo-mięśniowych, o których wspomniałam, dolegliwości bólowe obecne przy endometriozie, wywołują zmiany w prawidłowych wzorcach ruchowych i elastyczności tkanek. W związku z tym skupiamy się na przywróceniu maksymalnej ruchomości tkankom, przywróceniu prawidłowego toru oddechowego i prawidłowej postawy ciała.

Praca z pacjentką chorującą na endometriozę opiera się przede wszystkim na terapii manualnej, przywróceniu prawidłowej pracy mięśni, w tym mięśni dna miednicy. Leczenie ma charakter interdyscyplinarny.

Przepona oddechową współpracuje z przeponą moczowo-płciową (czyli z mięśniami dna miednicy) przy każdym wdechu i wydechu. Obydwie struktury są ustawione względem siebie równolegle. Ruch przepony powodowany jest pracą płuc wraz z żebrami, do których jest ona przyczepiona. Porusza się ona góra-dół i ten ruch przekłada się na podobny ruch mięśni dna miednicy. Są więc one ściśle połączone.

Drążąc ten temat – co ma świadome oddychanie do mięśni dna miednicy?

Świadome oddychanie z aktywacją przepony i mięśnia poprzecznego wspomaga mięśnie dna miednicy. Jest to szczególnie ważne, gdy są one dodatkowo obciążone, np. przy podnoszeniu ciężkich przedmiotów, przy wstawaniu i siadaniu. Właściwe oddychanie podczas ćwiczeń i w życiu codziennym może przynieść znaczne korzyści (a wykonywane nieprawidłowo – zaszkodzić). 

Czy mogłabyś podać ćwiczenie na bolesną miesiączkę, które jesteśmy w stanie wykonać w domu?

Leżymy tyłem (na plecach) z nogami zgiętymi w kolanach, stopy oparte są o podłoże. Dłonie układamy na kształt koszyczka na spojeniu łonowym (kostnym). Dłonie zsuwają się z kości łonowej i zatapiają się w tkanki w kierunku dogrzbietowym, a następnie zagarniamy masy tkankowe dogłowowym. Utrzymujemy takie napięcie przez 5 sekund. Ćwiczenie wykonujemy na pustym pęcherzu. Nie wykonujemy go w ciąży ani w czasie miesiączki.

Ma ono za zadanie zwiększyć ruchomość macicy i tkanek wokół niej.

Jakiego rodzaju sprzęty mogą nam się przydać do ćwiczeń domowych?

Na rynku mamy obecnie całą masę przeróżnego rodzaju sprzętów. Ja najbardziej lubię dysk jeżyk, piłkę fitness, gumy do ćwiczeń, matę do akupresury, wałek do rozciągania, roller ósemkę, piłeczkę do tenisa i piłeczkę do golfa. Sprzęt relatywnie tani, a w zupełności wystarczający.

Czy musi nam cokolwiek dolegać, aby udać się na wizytę do fizjoterapeuty/-tki uroginekologicznego/-nej? Czy uważasz, że każda kobieta może wynieść z takiej terapii coś dla siebie?

Nie musi nam nic dolegać. Do mojego gabinetu, prócz kobiet w ciąży i po porodzie, głównie przychodzą panie z problemami nietrzymania moczu, bolesnego współżycia czy menstruacji, czyli wówczas, kiedy grupa mięśni dna miednicy już „niedomaga”. Nie ma niestety u nas w kraju kultury zapobiegania i profilaktyki. Ale na szczęście to się powoli zmienia.

Pytanie od moich czytelniczek: jakie ćwiczenia wykonywać, żeby w przyszłości uniknąć nietrzymania moczu?

Poprawnie wykonywane ćwiczenia mięśni dna miednicy, dobrane odpowiednio do tego czy nasze mięśnie mają podwyższony czy obniżony tonus.

Jeśli tonus jest obniżony (a jest to sytuacja częstsza), na wydechu wykonujemy skurcz tych mięśni, na wdechu rozluźniamy.

Drugie pytanie od moich czytelniczek: czy da się pomóc fizjoterapią na uczucie ciągle pełnego pęcherza?

Można zastosować terapię behawioralną, ćwiczenia na wyciszenie pęcherza, ćwiczenia oddechowe oraz ćwiczenia mięśni dna miednicy. Jest to jednak terapia holistyczna i wymaga dużej systematyczności i samoświadomości.


noemi-stanislawska-fizjoterapia-uroginekologiczna-endometrioza-bodylogika

NOEMI STANISŁAWSKA
FIZJOTERAPEUTKA UROGINEKOLOGICZNA

Ukończyłam studia wyższe na Akademii Wychowania Fizycznego we Wrocławiu i uzyskałam tytuł magistra fizjoterapii w 2009 r. Specjalizuję się w terapii uroginekologicznej kobiet w ciąży oraz po porodzie. Pacjentki przyjmuję w gabinecie Fizjo Pregna.

Ukończyłam kursy z zakresu: Kinesiotaping I i II stopień, Uroginekologia, Terapia przy bolesnym miesiączkowaniu i endometriozie, Terapia blizny, Terapia przy bolesnym współżyciu. Jestem również instruktorką hipoterapii, odnowy biologicznej i jeździectwa. Promuję zdrowy i aktywny tryb życia. Sama jestem mamą i wszystkie terapie sprawdziłam na sobie.


Czy znalazłaś w naszej rozmowie wartościowy fragment dla Ciebie? Znasz kobietę, której te informacje mogą pomóc? Masz własne doświadczenia? Skomentuj ten wpis, udostępnij, podaj dalej. To ważne. Dziękuję.

2 komentarze
2

MOGĄ CIĘ ZAINTERESOWAĆ

2 komentarze

Milena 19 października 2020 - 13:50

Super, że temat ćwiczenia mięśni dna miednicy staje się popularny. Pomógł mi wyleczyć się z vulwodyni. Swoją drogą przydałaby się wśród kobiet większa świadomość istnienia tej choroby. Wiele z nas cierpi z pododu bólu, a lekarze nam nie wierzą i zbywają globulkami na grzybicę. Pozdrawiam wszystkie kobietki, które walczą o swoje zdrowie 🙂

Odpowiedz
BODYLOGIKA 19 października 2020 - 22:10

Jeszcze wiele jest do zrobienia w temacie chorób sromu – tutaj to dopiero jest tabu i niska świadomość, masz rację. Jak dobrze, że pomogłaś sobie ćwiczeniami.

Odpowiedz

Dodaj komentarz

Ta strona używa "ciasteczek", aby lepiej Ci się z niej korzystało. Jak Ci z tym? Kliknij OK lub dowiedz się więcej. OK Więcej